aaa4
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:39, 31 Sie 2017 Temat postu: mechanika |
|
Cala sprawa z klientem i zalatwieniem towaru trwala rowno pietnascie minut. A wiec nie bylo mnie dopiero czterdziesci piec minut. Bylam pewna, ze Detlef stoi jeszcze na dworcu i pojechalam kolejka do Zoo. Detlef byl na miejscu. Kupka nieszczescia. Oczywiscie nie podlapal zadnego klienta, niedziela wieczor, a on na glodzie. Powiedzialam: - Chodz, mam cos.
Nie pytal skad. W ogole nic nie powiedzial. Chcial tylko jak najszybciej znalezc sie w mieszkaniu. Od razu poszlismy do lazienki. Wyciagnelam miesieczny z kieszeni. Otworzyl paczuszke i wylozyl proszek na lyzke. Podgrzewajac to gapil sie na okladke biletu, w ktorej dalej byla cwiartka i dwa banknoty dwudziestomarkowe. Potem zapytal: - Skad masz te pieniadze?
Powiedzialam: - Z kolowania nici. Nie bylo jak. Trafil sie jeden facet z ciezka forsa, obciagnelam mu. Slowo, tylko obciagnelam. Co mi innego zostalo? Zrobilam to dla ciebie.
Detlef wsciekl sie, kiedy jeszcze mowilam. Wygladal
Post został pochwalony 0 razy
|
|